Stambuł

Jak znalazłem się na ulicach Stambułu? Na podróż do Turcji zdecydowałem się w pewien kolejny już deszczowy dzień w Szwajcarii, w maju 2016. Zaraz po przebudzeniu wziąłem do ręki telefon w celu znalezienia lepszej pogody za rozsądną cenę i najlepiej natychmiast. Stambuł spełniał wszystkie te warunki i już następnego ranka byłem w drodze na lotnisko. To było na kilka dni przed nieudanym zamachem stanu, który, o ironio, pozwolił Erdoganowi na skierowanie kraju na tory konserwatywnego Islamu. W Stambule jednak można było z przyjemnością obserwować jak liberalna młodzież koegzystuje ze stałą w swych przekonaniach ale jednak pragmatyczną społecznością muzułmańską.

Z każdym dniem, wtapiając się coraz mocniej w środowisko młodych Turków zrozumiałem, że wolność jest dla nich tym samym co dla nas tutaj, w naszej części Europy. Starają się jednak z tym nie obnosić żeby nie sprawić zawodu swoim rodzinom. Po wielu tygodniach spędzonych na ulicach w różnych częściach miasta zorientowałem się jednak, że różnice kulturowe w Stambule są bardzo silnie zarysowane i prawdopodobnie nigdy nie znikną. Będę jednak trzymał kciuki za to by Stambuł pozostał miastem otwartym bez względu na to jak silny wieje wiatr z Anatolii.

KrajTurcjaRok2016


Udostępnij